Wraz z rozpoczęciem pandemii, cały świat stanął w miejscu. Życie przeciętnych obywateli przeniosło się do Internetu – szkolne lekcje, praca biurowa, zakupy, spotkania towarzyskie. Wiele dawno umówionych wizyt lekarskich odbywa się przez telefon. To wszystko brzmi jak przyszłość, jak coś warte XXII wieku, godne czwartej części “Powrotu do przyszłości” Roberta Zemeckisa. W niektórych sferach wirtualna rzeczywistość ułatwiła nam życie – nie musimy czekać w kilkugodzinnych kolejkach, aby otrzymać receptę. Musimy jednak zadać sobie pytanie: Czy telekonsultacje faktycznie spełniają swoją rolę, a właściwie jakie jest ich zadanie?
Jak pulmonolog ma osłuchać pacjenta z problemami oddechowymi przez telefon? Jak kardiolog dobrać ma odpowiednią dawkę leków pacjentowi z podwyższonym ciśnieniem? Jak psychiatra ma odczytać mowę ciała pacjenta, widząc wyłącznie jego twarz? Przykładów jest wiele. Konsultacje online nie mają na celu wyleczenia czy postawienia konstruktywnej diagnozy. Nie mają zastąpić nam regularnych, stacjonarnych wizyt w gabinecie. Jest to raczej pewna alternatywa w tym trudnym dla wszystkich czasie izolacji.
Telekonsultacja w polskiej służbie zdrowia
Gazeta Wyborcza opublikowała 12 listopada 2020 wypowiedź anonimowego lekarza. Jego zdaniem „Procedura teleporady wymyślona dla szybkiego kontaktu z lekarzem, np. do zmiany dawki leku, obecnie wykorzystywana jest w imię ochrony lekarzy i nierozprzestrzenianiu się koronawirusa. Stała się uznanym sposobem diagnozowania, ale obarczonym największym ryzykiem błędu. (…) Ale jak przez telefon rozpoznać objawy np. zawału serca u kobiety? One w tej grupie pacjentów bywają niejednoznaczne. Każda teleporada jest dla mnie stresem, że coś przegapiłem.”Już z pierwszego zdania opinii można wywnioskować, że telekonsultacja nigdy nie miała być tym, za co jest uważana teraz: Samym jej założeniem była rozmowa ze stałym pacjentem, który od wielu lat zna swoją chorobę i potrafi sam określić, jak się czuje i jakiej pomocy wymaga. Wiele szpitali i przychodni stosuje system ankietowania przyjmowanych pacjentów. W ankiecie znajdują się pytania o kontakt z osobą zakażoną wirusem SARS-COV-2, stan zdrowia (m.in. podwyższoną temperaturę, kaszel, problemy z oddychaniem). Dowiedziałam się, że Instytut Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka, w przypadku przyjmowania na oddział jednego dnia, stosuje praktykę testowania pacjenta i jego opiekuna dzień przed planowaną wizytą. W ten sposób chce wykluczyć, bądź stanowczo ograniczyć możliwość przyjęcia osoby zakażonej, co za tym idzie zamknięcia danego oddziału i wysłanie personelu na kwarantannę.
„Uważam, że eporady nie powinny odbywać się w przypadku poważniejszych dolegliwości.” Mówi mi Adrian Burda, pacjent telekonsultacji. „Kiedy pacjent ma poważniejsze objawy, np. ból w miejscu nie do określenia zdalnie, musi spotkać się z lekarzem, żeby ten mógł stwierdzić, co trzeba z tym zrobić. Osobiście ćwiczę dość intensywnie, w każdym momencie mogę nadwyrężyć mięsień. Sam nie będę umiał określić dokładnie, w którym miejscu mnie boli, mogę co najwyżej powiedzieć, że nadwyrężyłem ramię. Nie wiem, jakiej pomocy potrzebuję – masażu od fizjoterapeuty czy spędzenia kilku dni w łóżku. Dla mnie, zdalne leczenie skazane jest na porażkę. Sprawdzić może się tylko w przypadku oczywistych objawów przeziębienia czy pacjentów zaznajomionych ze swoją chorobą i przy wypisaniu recepty na podstawowe leki.” Jak widać, nie tylko lekarze mają sceptyczny stosunek do rozwiązania stosowanego w pandemii.
Stanowisko Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie zdalnych wizyt lekarskich
Przygotowując się do napisania artykułu, postanowiłam skupić się na stanowisku instytucji, dzięki której każdy obywatel Polski ma darmowy dostęp do pomocy medycznej, czyli NFZ. Napisałam maila do Biura Komunikacji Społecznej Narodowego Funduszu Zdrowia z pytaniami o ilość skarg napływających w ostatnich miesiącach oraz o planowanie ulepszenia jakości wizyt online. Oto odpowiedź:
W sytuacji, gdy stan zdrowia pacjenta tego wymaga, ma on prawo do skorzystania z osobistej wizyty w poradni lekarza POZ. Decyzję podejmuje lekarz, który sprawuje opiekę nad pacjentem.
Zdalne konsultacje z pacjentem można realizować gdy:
• telewizyta nie skutkuje pogorszeniem stanu zdrowia pacjenta ze względu na opóźnienie rozpoznania stanu chorobowego lub brak zastosowania właściwego postępowania diagnostyczno-leczniczego,
• pacjent otrzyma wystarczającą pomoc zdalnie, bez konieczności osobistego kontaktu z lekarzem.
W przypadku porad specjalistycznych teleporada może być realizowana tylko w przypadku kontynuacji leczenia, a nie w przypadku wizyt pierwszorazowych.
(…)
Odpowiedź rzecznika NFZu jest wymijająca. Nie odpowiada na moje pytania dotyczące wzrostu skarg składanych do Rzecznika Praw Pacjenta, pana Bartłomieja Chmielowca; nie udziela odpowiedzi odnośnie planów na ulepszenie systemu zdalnego leczenia. Jak Rzecznik Praw Pacjenta podaje w raporcie opublikowanym w październiku 2020 roku, od lat najwyższa ilość skarg odnosiła się do problemu z uzyskiwaniem świadczeń.
Jest to jedno z podstawowych praw pacjenta polskiej służby zdrowia, a jak możemy zobaczyć na wykresie zamieszczonym wyżej, w tym roku było to aż 71% wszystkich złożonych skarg.
Jak widać niżej, zażalenia dotyczące Podstawowej opieki zdrowotnej względem 2019 roku wzrosły aż o 15%. Różnica w skargach składanych w związku z tym szczególnym rodzajem świadczeń jest najwyższa spośród wszystkich przedstawionych na wykresie:
Tabela zamieszczona w raporcie pozwala na dokładniejszą analizę danych zaprezentowanych w pierwszym przedstawionym wykresie. Jak widać, Podstawowa opieka zdrowotna nie daje wyprzedzić się żadnym innym świadczeniom przez wszystkie przedstawione miesiące. Jak wynika z raportu, najczęstszą składaną skargą z zakresu Podstawowej opieki zdrowotnej jest problem z Prawem do świadczeń zdrowotnych. Takich skarg wpłynęło 19 891, co stanowi 90% wszystkich. Najczęstszym uzasadnieniem, złożonym ponad szesnaście tysięcy razy jest dostęp do świadczeń zdrowotnych.
Pozostaje nam wierzyć, że NFZ, znając skalę problemu, pracuje nad ulepszeniem systemu, a my, ludzie narażeni na zachorowanie w niepewnym czasie pandemii, otrzymamy odpowiednią pomoc.
Zuzanna Walenta
Źródło obrazka pierwszego (tytułowy): https://unsplash.com