Według encyklopedii PWN Internet jest „ogólnoświatową siecią komputerową”. Z raportu GUS wynika, że najczęściej używamy go jako książki, gazety, ulubionego czasopisma, szybszej wersji poczty. Uczestniczy w Naszym życiu od najmłodszych lat, w samej tylko Bułgarii już w 2016 roku, siedmioletnie dzieci miały do niego codzienny dostęp. My dorastamy, on nieustannie się aktualizuje, gromadzi i zapisuje wszystkie informacje o nas. Z raportu „Freedom on the Net 2016” wynika, że aż 67% użytkowników jest poddanych inwigilacji. Codziennie jesteśmy podsłuchiwani, dlatego widzimy wszystkie zachęcające do zakupów reklamy. Wstawiamy zdjęcia, posty, dodajemy komentarze. Czy to odpowiedzialne? Przecież w pamięci Internetu nic nie ginie. To straszne i wspaniałe jednocześnie. Sieć daje nam tyle możliwości.
Psycholog Anna Podgórska – doradca metodyczny m. st. Warszawy, psycholog i pedagog w jednym z warszawskich liceów, przybliżyła w wywiadzie problem uzależnienia, oto jego fragment:
–Gdzie kończy się nadużywanie, a zaczyna uzależnienie?
-Uzależnienie jest to nieustanny przymus kontrolowania, zerkania, używania, bycia online. Jednak w ostatnim czasie ta definicja została zmodernizowana, dopóki korzystamy z internetu jako narzędzia, które pomaga nam się rozwijać, nawet jeśli ten czas przekracza 8 godzin, jest to traktowane jako nadużycie. Więc śmiało możemy powiedzieć, że w dzisiejszej rzeczywistości praca zdalna równa się nadużycie.
–Jak osoby uzależnione radzą sobie w codziennym życiu?
Nie radzą sobie – tak po prostu. Mają problemy z koncentracją, zaburzoną afiliacje -brak odruchu nawiązywania i podtrzymywania pozytywnych kontaktów oraz współpracy z innymi. Nie potrafią również radzić sobie w sytuacjach stresowych.
–Czy osoba zniewolona przez Internet jest w stanie poradzić sobie sama z tym problemem?
-Nie, Internet, kiedy jesteśmy od niego uzależnieni, przytłacza nas, zabiera cenny czas, wkrada się w każdą myśl. Sprawia, że jesteśmy do niego zalogowani, ale wylogowani z rodziny. Pomimo to, sami nie jesteśmy w stanie dostrzec tego problemu.
–Zatem w jaki sposób osoby z otoczenia uzależnionego mogą być wsparciem i pomocą?
–Pomoc jest bardzo trudna, dlatego że uzależnienie jest taką chorobą, z której trudno wyjść, to jest długi proces i ciężka praca. Jesteśmy w stanie je zaleczać, ale ciężko je wyleczyć. Kluczem do rozwiązania tego problemu jest profilaktyka – powinniśmy utrwalać prawidłowe wzorce zdrowego stylu życia, wyznaczyć granice pomiędzy siecią, a podstawowymi potrzebami. Jeśli problem dotyczy dzieci, rodzice powinni interweniować natychmiast. Kiedy dotyka on dorosłych, należy konsekwentnie, ale stopniowo ograniczać korzystanie z różnych komunikatorów.
Internet jest naszym przyjacielem, ale nie powinien stać na piedestale naszych potrzeb. “Siecioholizm” to bardzo niebezpieczne zjawisko, badania azjatyckie z 2009 roku pokazują, że zespół abstynencyjny u internautów pobudza te same okolice mózgowe, co głód narkotykowy, młodzież cechuje się dużą wrogością, przejawiają także zachowania agresywne.
Granica, która istnieje pomiędzy siecią, a światem realnym, powinna pozostać nienaruszona. Pomaga wszystkim, którzy tego potrzebują, daje wiele możliwości, online możemy podróżować, rozmawiać, poznawać nowych ludzi, żadnych ograniczeń.
Źródła:
- Internetowa encyklopedia PWN
- Raport Freedom House „Freedom on the Net 2016”
- Raport „The state of the world’s children. Children in a digital world”, grudzień 2017, Unicef
- Strona GUS, stat.gov.pl
- Yen CF, Yen JY, Ko Ch. Uzależnienie od Internetu: badania prowadzone obecnie w Azji. Postęp Psych Neurol 2010,